Każdy, kto jest w trakcie rekonwalescencji wie, że czasami może to być trochę wyczerpujące. Jak wszystko w życiu, kiedy tyle czasu i energii wkłada się w jedną rzecz, staje się całkowicie możliwe, że na tej jednej rzeczy można się trochę wypalić.

Mam z tym do czynienia od kilku miesięcy, jeśli chodzi o mój powrót do zdrowia; to mnie trochę denerwuje, ponieważ wiem, że muszę się skupić na powrocie do zdrowia, aby go utrzymać. Ale jednocześnie czuję, że w niektórych przypadkach skupiam się na tym prawie za bardzo. To uczucie otworzyło mi oczy, ponieważ zmusiło mnie do zbadania moich codziennych nawyków i ich związku z wyzdrowieniem. Zmusiło mnie to również do większej świadomości w zakresie samoopieki i oceny, dlaczego mogę czuć się zmęczona w związku z wyzdrowieniem.

Oto pięć rzeczy, które uznałem za pomocne, gdy czułem się wypalony:

1. Po prostu zrobienie sobie przerwy, niezależnie od tego, jak długo trzeba. Będę pierwszą osobą, która przyzna, że jestem w tym okropna. Ponieważ tak często piszę o trzeźwości i wyzdrowieniu, temat ten jest prawie zawsze w mojej głowie. Zawsze myślę o nowych sposobach pisania o wyzdrowieniu i o tym, co ono oznacza w moim świecie i jak mogłoby się to odnosić do innych. Ponieważ mój umysł jest w tej kwestii bardzo dobry, muszę cofnąć się o krok, kiedy czuję się przytłoczony. Ostatnio zacząłem czuć się tak, jakby mój powrót do zdrowia definiował mnie w pewien sposób. Nie zrozum mnie źle, lubię być trzeźwy i lubię dyskutować o tym z ludźmi. Ale jednocześnie jest dla mnie o wiele więcej, niż tylko powrót do zdrowia. Kiedy zrozumiałam, że zaczynam się tak czuć, podjęłam decyzję, aby cofnąć się o krok od pisania o wyzdrowieniu. Przez kilka tygodni pisałam o moich innych pasjach, a kiedy wróciłam do pisania o rekonwalescencji, poczułam się odświeżona i znów miałam nowe pomysły. Chociaż nie każdy w trakcie rekonwalescencji może przypisać to wypalone uczucie do pisania, prawdopodobnie jest coś, do czego może je przypisać. Sztuczka polega na zidentyfikowaniu tego, a następnie chęci zrobienia sobie od tego przerwy, jeśli uważasz, że jest to w Twoim najlepszym interesie.

2. Nie czujesz, że jesteś winien komukolwiek wyjaśnienie lub przeprosiny. Ten był dla mnie ogromny, bo jestem trochę bardziej przyjazny ludziom. Kiedy robiłam sobie przerwę od pisania o powrocie do zdrowia, czułam się winna, jakbym odwracała się od czegoś, co było tak pomocne i istotne w moim własnym powrocie do zdrowia. Ale zamiast wytłumaczyć wszystkim moją decyzję, po prostu wycofałam się po cichu. Wiedziałam, że ten wybór dotyczył mnie i mojego dobrego samopoczucia. Inni ludzie nie musieli tego rozumieć ani akceptować, dopóki wiedziałem, że robię to, co było dla mnie właściwe w tamtym czasie. Zamiast martwić się o reakcje i opinie ludzi, po prostu słuchałem swojego przeczucia. Potem, po kilku tygodniach, wszedłem na stronę mojego bloga na Facebooku i wyjaśniłem, że potrzebuję tylko małej przerwy. To było to. Niedługo potem wróciłam do pisania i nikt nie miał do mnie nic przeciwko. Ważne jest, aby zdać sobie sprawę, że niezależnie od tego, jak wygląda twój powrót do zdrowia, jesteś jedyną osobą, która musi to zrozumieć. Tak długo, jak się tobą opiekujesz, myśli innych ludzi są nieistotne.

3. Znalezienie innego hobby lub pasji, na której można się skupić. To odnosi się do tego, co powiedziałem wcześniej o uczuciach, tak jakby mój powrót do zdrowia definiował mnie. Chociaż nie jest to koniecznie coś złego, wiem, że jest to dla mnie coś więcej niż tylko to, że nie piję - i ważne jest dla mnie, aby inni ludzie też o tym wiedzieli. Uważam, że ważne jest, aby mieć życie i tożsamość poza zdrowiem, więc staram się to robić. To może wyglądać inaczej dla każdego, ale znalazłam tę pasję w pracy. Na początku Crossfit pięć miesięcy temu nie musiałam szukać ucieczki ani innego sposobu na określenie siebie i swoich możliwości. Ale właśnie to znalazłam i to jest właśnie to, co znalazłam, a to mi nie przeszkadza. Przez godzinę każdego dnia mogę chodzić na siłownię i zamykać wszystko inne, co dzieje się w mojej głowie i w moim życiu. Przez tę godzinę chodzi o mnie, o ciężary i przezwyciężanie moich wątpliwości. Ta część mojego życia nie ma nic wspólnego z tym, czy piję, czy nie, i myślę, że dlatego tak bardzo mi się to podoba. Crossfit pozwala mi udowodnić siebie w zupełnie inny sposób, niż to, w jaki udowodniłem siebie w powrocie do zdrowia.

4. Mówiąc o tym. Chociaż nie jesteś nikomu winien wyjaśnienia, dlaczego twój powrót do zdrowia wygląda tak, jak wygląda, to jednak rozmowa z przyjaciółmi może być pomocna. Na przykład, nie zdawałam sobie sprawy, że przerwa w pisaniu jest tym, czego potrzebuję, dopóki nie porozmawiałam z przyjacielem o uczuciu przytłoczenia i wyczerpania. To właśnie ona zasugerowała mi, abym zrobiła krótką przerwę od skupienia się tak bardzo na swojej trzeźwości, a potem zobaczył, jak się potem czuję. W tym przypadku miała rację i był to wniosek, do którego bym nie doszła, gdybym się nie odezwała. Nasi przyjaciele często widzą rzeczy w innym świetle niż my, szczególnie jeśli chodzi o powrót do zdrowia. Ich myśli i opinie mogą być pomocne i mogą nam pomóc w określeniu najlepszego sposobu postępowania w przyszłości. Ponadto, prosta rozmowa przez emocje jest zawsze pomocna.

5. Postawienie siebie na pierwszym miejscu. W świecie, w którym jesteśmy zawsze tak zajęci i mamy tak wiele rzeczy do zrobienia przez cały czas, może być trudno zabrać czas dla siebie. Możemy nawet czuć się egoistycznie, kiedy wiemy, że jest wiele innych zadań, na których powinniśmy się skupić. Najważniejsze jest jednak to, że czasami samoopieka jest konieczna, aby dobrze radzić sobie w innych dziedzinach życia. Jeśli nie dbam o siebie, czuję, że moja motywacja zaczyna się wymykać w każdej dziedzinie mojego życia, łącznie z uzdrowieniem. Tracę chęć do wykonywania zadań i staję się rozdrażniony, a nie miły człowiek. Kiedy to zaczyna się dziać, potrafię to rozpoznać i wiem, że nadszedł czas, aby poświęcić mi czas. Może to oznaczać, że wracam do domu z pracy i nie robię nic poza oglądaniem Netflixu. Albo może to oznaczać długą kąpiel i książkę. Albo może nawet oznaczać pójście do łóżka o kilka godzin wcześniej niż normalnie. Cokolwiek by to nie było, czasami jest to konieczne. Samoopieka nie jest czymś, za co nikt z nas nie powinien czuć się winny.